Filmy tworzone z miłości ...
Już nie pamiętam, kiedy dokładnie zrodziła się moja pasja filmowania, ale na pewno było to związane z podróżowaniem. Kiedy siedzisz o zachodzie słońca na szczycie góry, obserwujesz to przepiękne zjawisko naturalnie rodzi się w Tobie potrzeba powrotu w to miejsce, do tej emocji, do tego piękna. Tak, chyba właśnie wtedy pomyślałem o tym, że kupię kamerę i zacznę nagrywać to co widzę. Szybko do mnie dotarło, że nie wystarczy tylko nagrać to co widzę, potrzeba jeszcze opowiedzieć historię, jak to się stało, że znalazłem się w tym miejscu i czasie.
I właśnie tak filmowanie stało się dla mnie sztuką opowiadania historii, których celem jest zapisanie momentów i emocji, które chciałbym, żeby zostały ze mną na lata.
Filmowanie stało się dla mnie sztuką, która rządzi się własnymi prawami. Nie jest tylko bezcelowym ustawieniem kamery i wciśnięciu nagrywaj, ale ma też moc przekazywania emocji, które mogą inspirować ludzi do odkrywania w sobie i w świecie piękna. Cały czas uczę się co zrobić, aby moje filmy były lepsze; lepiej przekazywały emocje i lepiej opowiadały historie.
Często oglądam filmy inspirujących twórców, studiuję ich warsztat i uczę się, jak wykorzystać nową wiedzę do tworzenia treści, które inspirują innych do dokrywania głębszych aspektów rzeczywistości. To chyba jest główny motyw, który spowodował, że zainteresowałem się filmowaniem … inspirować do odkrywania pełni życia.