Czym nagrywamy?

Filmmaking (czyli sztuka tworzenia filmów) polega przede wszystkim na opowiadaniu historii, które wciągają, prowokują do refleksji, zmieniają świat. Można opowiedzieć genialną historię używając starego telefonu komórkowego i można też nagrać film zestawem za setki tysięcy dolarów (tyle może kosztować chociażby zestaw ARRI - kamera z dodatkami i obiektywy), który poza wysokim budżetem nie wnosi nic, co powodowałoby efekt Wow.

Podstawowym, fundamentalnym i absolutnie koniecznym warunkiem sztuki filmowej jest wciągająca historia.

Z drugiej jednak strony dobry film również powinien być piękny. Piękny nie tylko historią, którą opowiada, ale również w jakość kadrów, które tę historię pokazują. Gdy oglądamy takie filmy jak dwie części Diuny Denisa Villeneuve’a, czy Jokera Todda Phillipsa, to sposób ukazania świata zachwyca. Gra kolorów, gra światła i cienia są w pełni kompatybilne z historią, którą tworzą. Czy podobny efekt można osiągnąć przy użyciu iPhona czy kamery, którą można kupić w Euro RTV za 7000 zł? Mimo zaawansowanych technologii i AI, jakie są zastosowane we współczesnych telefonach komórkowych, śmiem w to wątpić.

Profesjonalne filmowe kamery, których używa się przy wysokobudżetowych produkcjach (ARRI, RED, SONY VENICE itp.) kosztują powyżej 100k PLN - a mówimy tylko o samym tzw. body, czyli kamerze bez obiektywu, baterii, interfejsu audio. Zestawy stosowane w trakcie produkcji to koszt ok. 300-500k PLN. I cena tego sprzętu zazwyczaj idzie w parze z jakością. Z drugiej strony czy bez dostępu do tak wyspecjalizowanego i drogiego sprzętu można osiągnąć zachwycający efekt wizualny? Oczywiście, że tak.

Nasze podstawowe narzędzie to Lumix S1H połączony z Dzofilm 40mm - świetny manualny obiektyw filmowy. Większość ujęć nagrywamy w formacie ProRes RAW. Jest to standardowy format w świecie filmowym (nie wliczając autorskich rozwiązań od RED i ARRI), ponieważ daje ogromne możliwości edycji i pozwala wykorzystać 100% potencjału matrycy (jedynym minusem są ogromne rozmiary plików). ProRes RAW w połączeniu z matrycą Lumix S1H pozwala nam osiągnąć 13-14 stopni rozpiętości tonalnej co, daje porównywalną jakość obrazu, jaką można zobaczyć w najbardziej spektakularnych hollywodzkich produkcjach. Przy dobrze oświetlonej scenie i prawidłowo ustawionych parametrach kamery, jesteśmy w stanie osiągnąć naprawdę rewelacyjne rezultaty. Do ujęć w słabej widoczności używamy jasnych obiektywów Lumixa - 50, 1.8 lub 70-200 2.8, a do ujęć szerokich Lumixa 16-35 4.0.

Od niedawna również nagrywamy Leica Q3. Jest to kompaktowy aparat ze specjalnie dostrojoną matrycą, która daje bardzo unikatowy, delikatnie ziarnisty wygląd. Używamy jej przede wszystkim do nagrywania detali oraz artystycznych ujęć z charakterystycznym dla obiektywów Leica rozmyciem tła.



1 rok, 6 miesięcy temu